Dojechaliśmy przed bramę więć musiałem sobie uciąć małą drzemkę gdzieś na parkingu... Rano obudziłem się na głównej trasie wjazdowej na prom. Obudził mnie klakson pierdzielonego wkurzonego kierowcy o już mu otwierali bramę i musiał być pierwsyz pierwszy... Ludzie nawet spać nie mogą...