Wychodzimy z samolotu, zaczepia nas Polak chce nam sprzedać korony mówi że tyle ile mamy to wystarczy nam tylko na podróż pociągiem. Przestraszeni wymieniamy z nim złotówki na korony. Wychodzimy z lotniska i wsiadamy do autokaru z totalną mieszanką narodową jak to miało się okazać totalna normalka w Norwegii w której tylko 30% to rdzenni Norwedzy.